Archiwum autora: Dział Informacji
Czytelnia Działu Kartografii nieczynna

Informujemy, że w dniach 28-29 września czytelnia Działu Kartografii będzie nieczynna.
Przepraszamy za utrudnienia.
Wywiad dyrektora Ossolineum dla „Le Figaro”

Kilka dni temu w Le Figaro ukazał się wywiad, jakiego dyrektor
Ossolineum dr Łukasz Kamiński udzielił dziennikarce tego pisma Laurze
Mandeville.
Wywiad poświęcony był problemom z rozliczeniem komunizmu
po 1989 r., a także związkowi porażki rozliczeń z rosyjską agresją na
Ukrainę.
Zdaniem dyrektora Kamińskiego realna dekomunizacja i choćby
symboliczne potępienie systemu komunistycznego mogły zapobiec obecnej
wojnie. Dziś wciąż możliwe jest zorganizowanie symbolicznej
„Norymbergi dla komunizmu”, chociaż na pierwszy plan wysuwa się
osądzenie Władimira Putina przez Międzynarodowy Trybunał Karny.
Jesień idzie!

Jesień w Ossolineum będzie kolorowa i nieco nostalgiczna. W formie graficznej to oczywiście hołd dla naszego kasztanowca, nie jedyny, który mamy w planach.
Autorem jesiennej identyfikacji jest Jakub Stępień. Zachęcamy do zbierania naszych sezonowych plakatów. W założeniu to dzieło seryjne ;).
Jeśli potrzebujesz naszego plakatu by np. powiesić sobie na łóżkiem, zgłoś się na adres: komunikacja@ossolineum.pl – dostarczymy odpowiedni plik.
Wypatrujcie też naszego liścia w mieście! (Przy wejściu na Wyspę Słodową, pod Muzeum Narodowym oraz pod Iglicą).
Drukowany program jesienny (23 września– 15 grudnia 2023) znajdziesz u nas, na Szewskiej 37, w Muzeum Pana Tadeusza. Wygodny format kieszonkowy.
Tradycyjnie czekamy na Wasze wersje kolorowanki.
Wersja do pobrania:
DO DRUKU JESIEN W OSSOLINEUM ULOTKA A3
Jesień w Ossolineum to czas wielkich mistrzów – Kopernika i Fredry.
W programie m.in. pokaz specjalny ossolińskiego egzemplarza „De revolitionibus orbium coelestium”(FILM), który eksponujemy niezwykle rzadko z przyczyn konserwatorskich, oczywiście. A także spotkanie z Wojciechem Orlińskim, autorem porywającej biografii Kopernika.
Poza tym bogaty program towarzyszący wystawie Fredry w Ossolineum i odkrywanie zaskakującej aktualności twórczości „ojca komedyi polskiej”, co regularnie robimy też na Facebooku.
Jesień – długie wieczory na lekturę. Wydawnictwo Ossolineum szykuje kilka nowych premier.
Muzeum Pana Tadeusza z kolei zaprasza na cały sezon spotkań autorskich pod szyldem „Popiół i Diament”, a wśród gości m.in. Grzegorz Piątek, po raz drugi nominowany do Nagrody Literackiej „Nike”.
Jesień – idealny czas na kino, zwłaszcza to poważniejsze. Z pomocą przychodzi program przeglądu filmowego Drogi do wolności. Do 30 listopada.
Jest w czym wybierać. Zapraszamy do Ossolineum!
„Śląsk i Wrocław tropem Mikołaja Kopernika” – szkolenie dla przewodników miejskich i pilotów turystycznych

„Ego Nicolaus Copernik (…) scholasticus ecclesie S. Crucis Vratislaviensis” – te słowa można odczytać na pożółkłej kartce zawierającej najstarszy znanym rękopis Mikołaja Kopernika, odnaleziony w archiwum miejskim w Padwie. Zostały zapisane 10 stycznia 1503 roku i stanowią dokument dotyczący objęcia przez Kopernika stanowiska jednego z kanoników kapituły przy kościele św. Krzyża we Wrocławiu.
Podczas spotkania przygotowanego specjalnie dla wrocławskich przewodników miejskich i pilotów turystycznych będzie można poznać również inne ciekawostki związane ze słynnym astronomem, zapoznać się z wystawą planszową „Śląskie tropy Mikołaja Kopernika”, a także zobaczyć na własne oczy oryginały ossolińskich egzemplarzy jego najsłynniejszego dzieła, „De revolutionibus orbium coelestium”.
Prowadzenie: dr Agnieszka Franczyk-Cegła, Aldona Mikucka
Miejsce spotkania: Ossolineum (ul. Szewska 37)
Wstęp bezpłatny, liczba miejsc ograniczona
zapisy poprzez formularz zgłoszeniowy: https://forms.gle/wUXkZfh8vvR8ZLdi6
Więcej o Roku Kopernika w Ossolineum
**Wydarzenia z cyklu „Rok Kopernika w Ossolineum” dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach programu Narodowego Centrum Kultury: Kultura-Interwencje. Edycja 2023.
Spotkanie bez książki – prof. Antoni Dudek w Ossolineum!

Nowy cykl w Ossolineum „Spotkanie bez książki”, zainauguruje spotkanie z prof. Antonim Dudkiem.
Zapraszamy serdecznie do Sali Konferencyjnej w Ossolineum (plac Nankiera 17) w środę 27 września o godz. 17.00.
Wydarzenie będzie także transmitowane live na Facebooku Ossolineum!
Dokąd zmierzamy na niwie politycznej i społecznej? Jakie czynniki generowały zmiany trzydzieści lat temu i jak to wygląda obecnie?
W rozmowie pod hasłem: „Zmierzch nowego świata” prof. Antoni Dudek postara się odpowiedzieć na pytanie czy po wielkiej transformacji, która po roku 1989 r. ukształtowała naszą współczesność, znów doświadczamy przeobrażania na podobną skalę – w odniesieniu
zarówno do Polski, jak i Europy.
Rozmowę poprowadzi dr Andrzej Krajewski.
O gościu:
Politolog oraz historyk prof. Antoni Dudek, jest naukowcem i wykładowcą akademickim Uniwersytetu im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Wcześniej związany z Uniwersytetem Jagiellońskim. W latach 2011-2016 członek i przewodniczący Rady Instytutu Pamięci Narodowej. Z racji swego dorobku badawczego częsty gości programów informacyjnych i publicystycznych.
Miłośnicy historii najnowszej znają go jako autora wielu popularnych książek poświęconych transformacji polityczno-społecznej, jakiej doświadczyła Polska w latach 80. ubiegłego stulecia oraz po upadku komunizmu, m.in.: „Od Mazowieckiego do Suchockiej. Pierwsze rządy wolnej Polski”, „Reglamentowana rewolucja”, „Historia polityczna Polski 1989–2015”.
Profesor Dudek prowadzi na YouTube własny kanał „Dudek o Historii”.
Wykład Oleksandra Buhaya: Nuclear Physics for Cultural Heritage – 18 września, godz. 16.00

Rzadko mamy okazję słuchać w Ossolineum referatów z dziedziny nauk ścisłych. Kiedy dochodzi do współpracy humanistów i fizyków, wyniki są zawsze interesujące dla obu stron. Tak jak w przypadku Oleksandra Buhaya, który od wielu lat zajmuje się badaniami nad atomową strukturą przedmiotów zabytkowych.
Serdecznie zapraszamy na wykład Oleksandra Buhaya poświęcony wykorzystywaniu osiągnięć fizyki nuklearnej w badaniach nad dziedzictwem kulturowym w zakresie opisu, konserwacji, zabezpieczenia i datowania obiektów archeologicznych i zabytków dziedzictwa kultowego.
W raporcie z badań zostaną omówione przykłady badań monet, wyrobów metalowych, ceramiki i innych przedmiotów i ich przydatność dla datowania zabytków.
Wykład będzie prowadzony w języku angielskim, nie będzie tłumaczony ani streamingowany.
Wykład: Nuclear Physics for Cultural Heritage: characterization of ceramics, coins and other metalwork; dating of different materials
- 18 września (poniedziałek)
- godzina 16:00
- Sala Konferencyjna Ossolineum na Starej Plebanii
(wejście obok kawiarni Cherubinowy Wędrowiec) - wstęp wolny
Oleksandr Buhay urodził się 1974 w rejonie połtawskim. W 1998 ukończył studia na Wydziale Fizyki i Matematyki na Państwowym Uniwersytecie Pedagogicznym w Sumach z dyplomem w zakresie fizyki. W 2006 roku uzyskał stopień doktora za pracę dotyczącą modelowania procesów atomizacji elektro-termalnej. Obecnie jest kierownikiem sekcji „Spektrometrii Mas z Akceleracją” w Instytucie Fizyki Stosowanej Ukraińskiej Akademii Nauk. Jego zainteresowania naukowe skupiają się wokół metod analizy nuklearnej, datowania radiowęglowego, interakcji naładowanych cząstek z materią.
Anioł Ślązak patronem roku 2024 z inicjatywy Ossolineum!

Podczas dzisiejszej LXXIII sesji Rady Miejskiej Wrocławia jednogłośnie ustanowiono rok 2024 rokiem im. Anioła Ślązaka.
Z inicjatywą uczczenia 400. rocznicy urodzin wybitnego wrocławskiego poety wystąpił dyrektor Zakładu Narodowego im. Ossolińskich, dr Łukasz Kamiński.
Podczas sesji Ossolineum reprezentował wicedyrektor, dr Marek Mutor.
Anioł Ślązak (Johannes Scheffler) to poeta epoki baroku, mistyk, lekarz, kapłan, który przez większość życia związany był z Wrocławiem. Tu się urodził i zmarł. We Wrocławiu uczęszczał do szkoły, pracował jako lekarz, a także w tym mieście tworzył i służy jako kapłan. Ten wybitny wrocławianin jest postacię, której twórczość do dziś fascynuje badaczy i miłośników poezji. Z dzisiejszej perspektywy jest również psotacią łączącą różne ,środowiska i sąsiednie narody. Sam przeszedł z protestantyzmu na katolicyzm, a jego twórczość była czytana przez przedstawicieli obu wyzwań. Tworzył w języku niemieckim, z racji pochodzenia uważał się jednak za polskiego szlachcica.
Zakład Narodowy im. Ossolińskich jest związany z osobą Anioła Ślązaka w sposób szczególny. Angelus Silesius przez wiele lat był lekarzem, a później również kapłanem we wrocławskim klasztorze Krzyżowców z Czerwoną Gwiazdą, w którego gmachu mieści się obecna siedziba Ossolineum.
Dziękujemy wszystkim, którzy wsparli naszą inicjatywę.
Bardzo dziękujemy Przewodniczącemu Rady Miejskiej Wrocławia, Sergiuszowi Kmiecikowi za wystąpienie z projektem rezolucji w tej sprawie, Wysokiej Radzie za jednomyślne głosowanie oraz Prezydentowi Wrocławia, Jackowi Sutrykowi za poparcie naszych starań.
Europejskie Dni Dziedzictwa w Ossolineum – 16-17 września

Drugi weekend Europejskich Dni Dziedzictwa w Ossolineum minie nam pod znakiem Aleksandra Fredry, powstania styczniowego oraz zbiorów kartograficznych.
Zapraszamy w sobotę i niedzielę na wykłady i oprowadzania w naszych dwóch lokalizacjach: gmachu głównym przy ul. Szewskiej 37 oraz Muzeum Pana Tadeusza (Rynek 6). W programie także spacer, który rozpocznie się na Rynku.
PROGRAM
16 WRZEŚNIA
godz. 12:00
Ossolineum, Refektarz (ul. Szewska 37)
„Panorama tradycji europejskich w kartograficznych zbiorach Ossolineum”
wykład połączony z prezentacją zbiorów
prowadzenie: Piotr Galik
godz.12:00
Rynek, przy pomniku Aleksandra Fredry
„Wrocław Aleksandra Fredry – spacer tematyczny po mieście”
prowadzenie: Aldona Mikucka
obowiązują zapisy przez formularz rezerwacji: https://forms.gle/BHk9LJqKaFFtJtY66
godz. 14:00
Muzeum Pana Tadeusza (Rynek 6)
Oprowadzanie po wystawie „Czarna sukienka. Patriotki w walce o wolność”
prowadzenie: Małgorzata Orzeł, dr Joanna Hytrek-Hryciuk
godz. 15:00
Ossolineum, Sale pod Kopułą (ul. Szewska 37)
„Żołnierskie poniewierki i teatralne splendory Aleksandra hrabiego Fredry”
oprowadzanie kuratorskie po wystawie „Żołnierz napoleoński, ojciec komedii polskiej. Fredro w Ossolineum”
prowadzenie: dr Grzegorz Polak
17 WRZEŚNIA
godz. 12:00
Ossolineum, Sale pod Kopułą (ul. Szewska 37)
„Z tajemnic teatralnej garderoby – Fredro w teatrze”
zajęcia dla dzieci w wieku 6–13 lat
prowadzenie: Małgorzata Łukaszek
zapisy: https://forms.gle/Kb9kuv8CYeddf9yY9
godz. 12:00
Muzeum Pana Tadeusza (Rynek 6)
„Polki w Powstaniu Styczniowym”
wykład towarzyszący wystawie „Czarna sukienka. Patriotki w walce o wolność”
Małgorzata Orzeł
godz. 15:00
Ossolineum, Sale pod Kopułą (Szewska 37)
„Zemsta” od Fredry do Wajdy – podglądamy mistrzowski warsztat
oprowadzanie kuratorskie po wystawie „Żołnierz napoleoński, ojciec komedii polskiej. Fredro w Ossolineum”
prowadzenie: Hanna Kulesza
„Kobieta, kobieta i jeszcze raz kobieta!” – Aleksander Fredro
„Miłość dla Fredry, jako człowieka i komediopisarza, jest domeną uczuć serca i zmysłów, a nie zimnego wyrachowania czy kalkulacji” – stwierdził prof. Bogdan Zakrzewski. To krótkie i trafne podsumowanie wątku, który rozwiniemy w najbliższą środę o godz. 13.00 na wystawie Fredro w Ossolineum, podczas oprowadzania z okazji Wrocławskich Dni Seniora.
Jaką rolę pełniły kobiety w życiu Aleksandra Fredry i jak przełożyło się to na jego twórczość, przede wszystkim komediową? Dla wielu osób jednym z najpiękniejszych miłosnych wyznań pozostają słowa Gustawa ze „Ślubów panieńskich”:
„Wierz mi – są dusze dla siebie stworzone.
Niech je w przeciwną los potrąci stronę,
One wbrew losom, w tym lub w tamtym świecie,
Znajdą, przyciągną i złączą się przecie;
Tak jak dwóch kwiatów obce sobie wonie
Łączą się w górze, jedna w drugiej tonie”.
Czy były to słowa płynące z serca pisarza?
Aleksander Fredro wzrastał otoczony kobietami. Matka, Marianna, córka Jana Nepomucena i Krystyny Dębińskich z Nienadowej, wcześnie go osierociła (zmarła w 1806 roku). Dla Aleksandra pozostała uosobieniem dobroci i łagodności. Jak wspomina w pamiętniku „Trzy po trzy”: „Widzę ją zawsze zajętą ogrodem… ona bowiem przeistoczyła i rozszerzyła ogród w Beńkowej Wiszni. […] Te kilkanaście świerków przy ścieżce wiodącej na dół do studni był to klombik przez nią zasadzony, złożony z dziewięciu świerków, liczby żyjących wówczas jej dzieci…”. Aleksander miał 5 braci i trzy siostry. Starsze to: Ludwika (1784-1839), która wyszła za dużo starszego Antoniego Rozwadowskiego, ale szybko owdowiała i wróciła z dwójką dzieci do domu ojca, Jacka Fredry oraz Konstancja (1785-1865), która od 1803 roku była żoną Wincentego Skrzyńskiego. W ich dworku we Lwowie Aleksander bawił się hucznie w karnawale 1817 roku. Młodsza siostra, Cecylia (ok. 1795-1847) pozostała w domu do 1825 roku, kiedy wyszła za Leona Jabłonowskiego, właściciela Krościenka i ruin zamku w Odrzykoniu. Stały się one, być może, miejscem romantycznych schadzek młodego komediopisarza. Cecylia szybko zmarła na raka, który był częstą przypadłością rodzinną. Aleksander przeżył je wszystkie. Jak wspominał: „Ich ciche cnoty przesuwały się niezauważane, bo same nie zdawały się mieć pojęcia swojej wartości…”
Aleksander, wychowany wśród kobiet kultywujących „ciche cnoty”, w roku 1809 opuścił dom i wzorem starszych braci rozpoczął karierę wojskową. Po wkroczeniu oddziałów ks. Józefa Poniatowskiego do Galicji, mając około 16 lat wstąpił do armii Księstwa Warszawskiego. Jako młody porucznik, a potem kapitan, Fredro wziął udział w kampanii moskiewskiej, sforsował Berezynę, dostał się do niewoli rosyjskiej w Wilnie, uciekł do Lwowa w chłopskiej sukmanie. Wziął udział w kampaniach napoleońskich, m.in. w bitwach pod Dreznem, Lipskiem, Hanau. Lato 1813 roku spędził wraz ze sztabem Wielkiej Armii na Dolnym Śląsku, bywał w Paryżu i Fontainbleau. Po abdykacji Napoleona w 1814 roku powrócił na stałe w rodzinne strony. To właśnie w wojsku, jak sam wspominał, rozpoczęła się jago kariera literacka… od żartobliwego wiersza „Żale Jakuba nad utratą gaci”, którego powodzenie wśród kolegów z pułku natchnęło Aleksandra do dalszej, coraz bardziej nieprzyzwoitej twórczości poetyckiej. Jej „ukoronowaniem” był poemat „Sztuka obłapiania” napisany w 1817 roku. Jak większość utworów Fredry, powstał on w oparciu o prawdziwe doświadczenia autora i jego żołnierskie miłosne podboje wśród dziewcząt wiejskich czy paryskich „dam lekkich obyczajów”. Autor zresztą pisał o tym bez skrępowania do przyjaciela Józefa Grabowskiego.
Istnieją świadectwa, że w 1810 roku we Lwowie uczucie połączyło Aleksandra z Anielą Trębicką, pasierbicą generała Ludwika Kamienieckiego. Podobno to po niej Aniela ze „Ślubów panieńskich” otrzymała nie tylko imię, ale wdzięk i czar. Jaki był wówczas jego ideał urody? Zgrabna, urodziwa blondynka o „kobiecych” proporcjach, krągła ale nie „zwalista”, uczuciowa, ale też „ognista”. Zainteresowanie kobiecym pięknem, jego cielesnym aspektem, ale też charakterem, wrażliwością i intelektem kobiet zachował Fredro do końca życia, choć, zgodnie z ówczesnymi poglądami, uważał je za odmienne od mężczyzn i „stworzone do innych celów”. Od młodości, choć otwarty na przygody erotyczne, szukał związku, w którym mógłby połączyć miłość cielesną i duchową. Nie było to oczywistą rzeczą w środowisku wojskowych. Z „pękiem doświadczenia różnego rodzaju” młody kapitan wrócił w 1814 roku do Lwowa.
Tamte czasy były, jak pisał w „Trzy po trzy” „dalszym ciągiem życia garnizonowego i obozowego – bez troski i umysłowego zajęcia, a przy tym nieco lekkomyślnego”. Wiadomo, że w karnawale 1817 roku romansował z młodą mężatką, Karoliną z Potockich Starzeńską (później Nakwaską), żoną przyjaciela. Ten układ, który nie był niczym wyjątkowym wśród ówczesnych elit, odnajdujemy w napisanej w 1821 roku, przesiąkniętej erotycznymi podtekstami komedii „Mąż i żona”. „Karolina była piękną, kształtną, oczu niebieskich, bystrych, zawsze wesoła, lubiła towarzystwo, zabawę i taniec. Miała rozum. Mężczyźni jej się podobali”. Tak opisał wybrankę Fredry malarz Ksawery Prek. Do niej prawdopodobnie odnoszą się słowa z listu Fredry do Ignacego Konarskiego z 11 kwietnia 1817 „Kochałeś, wiesz jak nas ta namiętność odmienia […]. Książki, wiersz, wszystko zaniedbuję, miłość całego mnie zajęła…”. Romans został dość szybko zakończony, ale już w tym samym roku kapitan Fredro wpadł znów w sidła namiętności, tym razem na dobre.
Poznał wówczas Zofię Skarbkową z Jabłonowskich (1798-1882), młodziutką mężatkę, wydaną w 16 roku życia za starszego od niej o 18 lat Stanisława hrabiego Skarbka. Był on najbogatszym człowiekiem w Galicji, obsypywał żonę prezentami, ale nie był jej wierny i nie mógł dać jej potomstwa. Zofia była niekwestionowaną pięknością: „wzrostu wysokiego, ciała białego, oczów dużych, niebieskich, włosów blond, piękniej postaci…” (we wspomnieniach K. Preka). Miała wąską talię i kobiece kształty. Potrafiła cytować liczne anegdoty, wdzięcznie deklamowała wiersze, także te nieco frywolne, grała na fortepianie i chętnie występowała w salonowym teatrze amatorskim. Aleksander Fredro, wówczas jeszcze nie hrabia, ale za to młody, przystojny i odznaczony Legią Honorową żołnierz napoleoński, założył się, że w sześć miesięcy „przyprawi rogi” Skarbkowi. Zakład przegrał, ale domniemana „zdobycz” stała się miłością jego życia. Zaczął więc dążyć nie tyle do podboju, co do legalnego małżeństwa – a nie było to proste nie tylko ze względu na przepisy kanoniczne, ale też z powodu oporu rodziny Jabłonowskich, w szczególności matki Marianny ze Świdzińskich, właścicielki uzdrowiska w Lubieniu. Ceniła ona przedsiębiorczego zięcia, gotowa była przymknąć oko na romans z Fredrą, ale poważniejsze plany uważała za „niemoralne”.
W grudniu 1819 roku Aleksander zwierzał się bratu, Maksymilianowi: „Cóż może wyrównać temu lubemu marzeniu, że wiecznie będę kochany, że wiecznie kochać będę! […] Złączenie się duszy z duszą skrytym węzłem, nie przewidując go wprzódy […]. Przestać kochać, jest rzecz nie do pojęcia; być zapomnianym – nieznaną trwogą. […] Nie mówię tu o miłości małżeńskiej, inna ona jest całkiem, inne sprawia rozkosze, mniej żywa, ale trwalsza i w swoim sposobie nieporównana”. I tak, pod wpływem miłości do wyjątkowej kobiety Aleksander Fredro stał się zwolennikiem domowego, statecznego szczęścia. Jego ojciec był początkowo przeciwny temu uczuciu, stąd napady melancholii Aleksandra, a nawet werterowskie zwierzenia o myślach samobójczych. Sprzymierzeńcami kochanków stali się sąsiad, Kazimierz Jabłonowski i jego żona oraz Dominik Netrebski (rówieśnik Fredry, właściciel Pohorzec). To z myślą o nim napisał Fredro w 1820 roku wiersz „Do Dominika”, którego fragmenty weszły po latach do „Ślubów panieńskich”:
„Ach, być kochanym, wszyscy szczęściem głoszą,
Mym zdaniem kochać jest większą rozkoszą,
Los kilku istot zrobić swoim losem
Czuć i żyć tylko drogich dusz odgłosem,
Dla dobra innych cenić własne życie,
Dla nich poświęcać każde serca bicie,
Światem uczynić najmniejszą zagrodę,
Tam mieć cel pracy i pracy nagrodę.”
Przez wiele lat Zofia i Aleksander spotykali się pod pozorem odwiedzania rodziny i znajomych. Prowadzili miłosne dialogi przez pożyczane sobie książki z pozaznaczanymi fragmentami. Zofia podarowała Aleksandrowi miedziany pierścionek z wygrawerowaną sentencją „Nie tu – to tam”. Aleksander zaś odrzucał rodzinne próby wyswatania go z zupełnie mu obojętną bogatą Rosjanką, Elżbietą Buturlin, krewną żony brata Maksymiliana. Echa takich małżeńskich targów są obecne w wielu komediach Fredry, jak „Pierwsza lepsza” czy „Wychowanka”.
W 1822 roku rodzina Fredrów otrzymała dziedziczny tytuł hrabiowski, dwa lata później Aleksander objął majątek w Beńkowej Wiszni, w którym dobrze gospodarował. Wobec nieustępliwości młodych upór rodzin zelżał. W drugiej połowie 1825 roku rozpoczęto przygotowania do rozwodu. Zaczęto od wywołania skandalu – młoda pokojówka Piotrusia zeznała, że „grzeszyła z panem” (tj. ze Stanisławem Skarbkiem). Ten przyznał się do wszystkiego, oddał żonie należną część majątku i pomagał w uzyskaniu rozwodu.
Okres oczekiwania był dla Aleksandra płodny twórczo, stworzył kilkanaście komedii. Z drugiej strony prawdopodobnie długie lata życia w niepewności pogłębiły u niego skłonności do samotnictwa, hipochondrii, pesymizmu. Wreszcie w roku 1828 małżeństwo Skarbków zostało uznane za nieważne z powodu…niedostatecznej ilości zapowiedzi przedślubnych. Aleksander i Zofia nie czekali dłużej. Wzięli ślub 9 listopada, w ponury dzień (jak to opisywał niechętny im Ludwik Jabłonowski) w Korczynie, bez udziału matki panny młodej i większości jej rodziny. Na drugi dzień odbyło się huczne wesele w Krościenku u siostry Aleksandra, Cecylii Jabłonowskiej. Pan młody liczył 36 lat, panna młoda 30. Przeżyli w małżeństwie lat 48, do śmierci Aleksandra w 1876 roku. „Nie był aniołem, ale był dobrym człowiekiem. Jako człowiek ulegał namiętnościom, pokusom, słabościom ludzkiej natury. […] Umarł kochającym mężem, najlepszym rodziny ojcem, dobrym pobłażającym Panem” – napisała Zofia we „Wspomnieniu pośmiertnym”. Niestety, nie znamy ich korespondencji, spalili ją pod koniec życia. Czy dlatego, że były w niej frywolne fragmenty? Po ślubie Fredro zaczął dbać o opinię salonów, skończył z „niecenzuralną” twórczością, nie zezwalał też na druk tego, co wcześniej powstało.
W latach 30. XIX wieku napisał swoje najdojrzalsze komedie, w tym ostateczną wersję „Ślubów panieńskich”, pogodnej komedii o miłości szczęśliwej (pierwsza wersja, napisana w 1827 roku nosiła tytuł „Nienawiść mężczyzn” i miała bardziej ponurą tonację). W innych utworach z tego okresu, jak „Pan Jowialski” Fredro doszlifowywał portrety psychologiczne bohaterów, tak by historia ich walki o miłość ukoronowaną małżeństwem była jak najbardziej prawdopodobna. Czerpał z własnego życia i dawał komediom szczęśliwe zakończenia.
„Nie wszystko straszne, co czasem zastrasza;
Mają wady mężczyźni, ma także płeć nasza.
Zatem szalę rozsądku ta strona przeważa,
Co swoje błędy karci, a cudze pobłaża”.
Te słowa włożył autor „Ślubów” w usta doświadczonej matrony, Pani Dobrójskiej. Starał się patrzeć na kobiety zdroworozsądkowo, doceniając ich zalety i wytykając wady, tak samo, jak to robił w wypadku własnej płci. Jego bohaterki pochodziły z najlepiej mu znanego stanu szlacheckiego (w drugoplanowych rolach pojawiały się czasem służące) i podobnie jak on sam, dążyły przede wszystkim do rodzinnego szczęścia (nie zapominając wszakże o bezpieczeństwie finansowym). I choć Klara ze „Ślubów” bywała nazywana pierwszą emancypantką, to prawdziwych emancypantek Fredro nawet sobie nie wyobrażał.
Hanna Kulesza
Wrocławskie Dni Seniora w Ossolineum || wrzesień – październik 2023

Zapraszamy do Ossolineum na wydarzenia wpisane w kalendarz Wrocławskich Dni Seniora.
Przed nami wykłady i oprowadzania związane z ossolińskimi wystawami, a także z historią Wrocławia.
Zachęcamy do udziału w spotkaniach organizowanych w naszych dwóch lokalizacjach: gmach główny Ossolineum (ul. Szewska 37) oraz Muzeum Pana Tadeusza (Rynek 6).
P R O G R A M :
- 13 września, godz. 13:00
Ossolineum, Sale pod Kopułą
„Miłość, kasa i krokodyl, czyli kobiety Aleksandra Fredry”
oprowadzanie kuratorskie po wystawie „Żołnierz napoleoński, ojciec komedii polskiej. Fredro w Ossolineum”
prowadzenie: Hanna Kulesza - 27 września, godz. 13:00
Ossolineum, Sale pod Kopułą,
Fredro i „Fredrusie” na fotografii, czyli „ojca komedii polskiej” życie prywatne
oprowadzanie kuratorskie po wystawie „Żołnierz napoleoński, ojciec komedii polskiej – Fredro w Ossolineum”
prowadzeni: dr Grzegorz Polak - 27 września, godz. 16:00
Muzeum Pana Tadeusza, Kino Popiół i Diament
Czarna ospa, czyli pożytek z kataklizmu – rocznica epidemii czarnej ospy we Wrocławiu
wykład: dr Joanna Hytrek-Hryciuk
[wejściówki do odbioru w kasach muzeum] - 4 października, godz. 13:00
Ossolineum, Sale pod Kopułą
Fredro nasz wrocławski
oprowadzanie kuratorskie po wystawie „Żołnierz Napoleoński, ojciec komedii polskiej – Fredro w Ossolineum”.
prowadzenie: Aldona Mikucka