„Echa z Południowej Afryki”

„Echa z Południowej Afryki”

Echa z Południowej Afryki zawierają: Szkice z podróży do Natalu i Transvaalu (1879-1880) i informacje o ludach pierwotnych południowej Afryki. Pierwsza część dzieła utrzymana jest w popularnej w XIX wieku konwencji opowieści z podróży, druga zaś przyjmuje założenia bardziej obiektywne i naukowe. Antoni Rehman autor tych relacji był osobą, o której dziś powiedzielibyśmy, że zrobił karierę w iście amerykańskim stylu. Rehman bowiem był synem mistrza kominiarskiego, a został profesorem i rektorem Uniwersytetu Lwowskiego, kawalerem orderu Korony Żelaznej. Ponadto był geografem, botanikiem i podróżnikiem.

Do Afryki podróżował dwukrotnie. Pierwszą relacja była pełna naukowych botanicznych opisów, książka z drugiej wyprawy utrzymana jest w dużo lżejszym tonie, być może dlatego, że pierwotnie historie te publikowane były w Warszawskiej prasie.

Rehman miał dobre oko i barwny język. Są tu scenki z życia Londyńczyków anegdoty z podróży parostatkiem, krajobrazy Afryki, krótkie wykłady z ekonomii czasów kolonialnych i opisy przemian niesionych przez kolonistów i cywilizację.

Cała podróż zaczyna się w Londynie…

„Echa z Południowej Afryki”

Ulice Londynu (…) roją się dzisiaj od ludzi i zwierząt. Po obu stronach ulicy suną bezustannie czarne tłumy, jak dwa potoki lawy wyrzucone z czeluści wulkanu, a pośrodku krzyżują się niezliczone pojazdy, prywatne i publiczne, maleńkie biedki dwukołowe, zaprzężone drobnymi kucykami, wielkie wozy towarowe, ciągnione przez olbrzymie perszerony, i niezgrabne omnibusy, zapełnione ludźmi od spodu do wierzchu. Wszystkie wozy, jadące w jednym kierunku, trzymają się tej samej strony ulicy, co jednakowoż nie przeszkadza, że gdzie się dwie albo kilka ulic krzyżuje , tam komunikacja zostaje co kilkanaście minut przerwaną. (…) Mieszkańcy Londynu poruszają się dość swobodnie wpośród tego chaosu, ale dla przybysza z prowincyi przejście z jednego chodnika na drugi jest połączone z trudnościami a niekiedy z niebezpieczeństwem.

Historię dalszej podróży Antoniego Rehmana, można znaleźć w Ossolineum pod sygnaturą 20.977 lub w Dolnośląskiej Bibliotece Cyfrowej.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Aktualności. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.