Znaki występujące w zewnętrznej architekturze Ossolineum stanowią zapis i świadectwo bogatej i złożonej historii tego budynku. Najwięcej z nich – aż sześć – znajduje się po stronie północnej (u. Grodzka ), po trzy widnieją na stronie zachodniej (ul. Szewska) i południowej (Ogród Barokowy), po jednym na skrzydle wschodnim (Zaułek Ossolińskich), w środku obiektu (dziedziniec) i na budynku „starej plebanii” (pl. Nankiera). Są oznakami trzech kluczowych etapów historii gmachu, który pierwotnie pełnił funkcję siedziby klasztoru szpitalników – krzyżowców z czerwoną gwiazdą (do 1810 r.), następnie katolickiego gimnazjum św. Macieja (1811-1945), po czym w 1946 r. stał się nową siedzibą Ossolineum założonego w 1817 r. we Lwowie.
Pierwszą część prezentacji odnosimy do okresu, kiedy Wrocław należał kolejno do Austrii, Prus i Niemiec. Z czasów panowania Austrii pochodzi główna, barokowa bryła obiektu, przeznaczona dla klasztoru pełniącego szpitalną misję we Wrocławiu od poł. XIII w. Pierwszą część barokowej przebudowy klasztoru ukończono w 1695 r. Chodzi o zachodnią stronę budynku (ul. Szewska), w której usytuowano główny portal wejściowy. W zworniku archiwolty (łuku bramnego) umieszczono herb krzyżowców – na owalnej tarczy otoczonej wieńcem laurowym (il.1). Polichromia herbu jest współczesna, zgodna z historycznymi barwami heraldycznymi. Krzyż z sześcioramienną gwiazdą jest godłem zakonu od 1252 roku. Krzyża w godle używały zarówno zakony rycerskie, jak i szpitalnicze. W przypadku tego zakonu wyróżnikiem znaku była gwiazda, której znaczenie pozostaje do dziś niewyjaśnione; być może kongregacja szpitalników przejęła to godło z pieczęci zakonów rycerskich.
Wrocławscy zakonnicy nad bramą umieścili jeszcze jeden znak, o większym formacie, eksponujący ważną dla nich na tamten czas strategię i propagandę polityczną zakonu. Otóż w tympanonie portalu na kartuszu akantowym, w trójlistnym polu przedstawiono koronę (mitrę) książęcą i miecz na ozdobnej poduszce (il. 2). Koronę i miecz na poduszce ukazano na wzór insygniów monarszych. Jakie miało być przesłanie tych świeckich znaków? Otóż mitra książęca podkreślała fakt, że fundatorami wrocławskiego klasztoru byli Piastowie i że ziemia, na której stanął budynek, stanowiła wcześniej własność dworu książęcego. Szpitalnicy dumnie i uroczyście tytułowali swój klasztor mianem Domus Ducalis Sancti Matthiae (dom książęcy św. Macieja). Miecz z kolei stanowił wyraz aktualnych starań i roszczeń o papieskie uznanie statusu zakonu rycerskiego, zarówno dla wrocławskiego klasztoru, jak i całego zakonu z główną siedzibą w Pradze. Status ten, zresztą w tym przypadku bezpodstawny, inspirowany niesprawdzoną tradycją, zapewniał szereg nowych, cennych przywilejów.
- Il.1. Herb szpitalników, ul. Szewska. Fot. Robert Forysiak-Wójciński
- Il.2. Emblemat heraldyczny, ul. Szewska. Fot. Robert Forysiak-Wójciński
Największą frekwencję znaków z okresu klasztornego mamy na skrzydle północnym (ul. Grodzka), w intencji krzyżowców najbardziej reprezentacyjnym skrzydle, z dwiema okazałymi fasadami (szczytami) i tarasem z belwederem. Szczyty zwieńczono dwoma wielkimi, kutymi w żelazie, godłami zakonu (il. 3) najprawdopodobniej w okresie 1712-1715.
Dzięki wysokiej lokalizacji są dobrze widoczne, zarówno dla obserwatorów będących w znacznej odległości od budynku, jak i dla patrzących na elewację z bliska. Mniej widoczne są natomiast dwa herby umieszczone w architekturze okien drugiej kondygnacji ściany północnej. Po stronie zachodniej (bliżej ul. Szewskiej) w tympanonie naczółka okna znajduje się na akantowym kartuszu herb zakonu w tzw. pełnym wystroju heraldycznym (il. 4), a więc na tarczy otoczonej liśćmi palmowymi, ukoronowanej i zwieńczonej klejnotem herbowym, którym jest popiersie patrona zakonu – św. Macieja z toporem (nimb na głowie apostoła w formie dysku). W tej części skrzydła udekorowanego herbem znajdowała się rezydencja mistrza klasztoru. Drugi równoległy herb umieszczono nad oknem w części wschodniej skrzydła (bliżej Zaułka), gdzie były ulokowane pokoje gościnne dla wielkiego mistrza z Pragi (il. 5). Znak ten składa się z tych samych elementów heraldycznych co poprzedni, ale z tym wyjątkiem, że tarcza podzielona jest na pół: lewe pole zawiera godło zakonu, prawe zaś godło herbowe – dwie złączone gałązki palmowe – prałata i mistrza klasztoru Michaela Josefa Fibigera, za którego rządów rozpoczęto budowę skrzydła północnego. Wyżej wymienione herby różnią się w detalach, np. zróżnicowane są korony wieńczące tarcze, oblicza św. Macieja są także niejednakowe, a tylko w herbie mistrza apostoł okryty jest płaszczem. Znak po stronie wschodniej cechuje ogólnie lepszy styl artystyczny, co pozwala przypuszczać, że ten herb wyszedł z ręki innego, zdolniejszego rzeźbiarza. Herby pochodzą z roku 1704 r. albo z okresu 1712-1715. Oba są barwione współcześnie.
- Il.3. Godło szpitalników, ul. Grodzka. Fot. Grzegorz Polak
- Il.4. Herb szpitalników, ul. Grodzka, strona zachodnia. Fot. Grzegorz Polak
- Il.5. Herb mistrza Michała Fibigera, ul. Grodzka, strona wschodnia. Fot. Grzegorz Polak
Odbijającym dużo światła i przez to słabiej czytelnym elementem herbowym skrzydła północnego jest metalowy, pozłacany, obustronny herb zatknięty na iglicy latarni kopuły belwederu (il.6). Najlepiej oglądać go w porze pochmurnej. Znak przedstawia pięciopolowy herb mistrza Ignaza Georga Magneta, który w 1715 roku zakończył barokową przebudowę klasztoru. Podwojony rodzinny herb Magneta, złożony z konnego wizerunku św. Jerzego w walce ze smokiem oraz z wizerunku gór „magnetycznych”, został umieszczony na owalnej, skwadrowanej tarczy. W centrum tarczy głównej znajduje się mała tarcza (tzw. sercowa) z godłem zakonu ukoronowanym mitrą książęcą. 5-polową tarczę otaczają labry, wieńczy ją biret prałata i mistrza oraz klejnot herbowy zakonu, czyli popiersie św. Macieja. Za tarczą położony jest miecz. Herb mistrza zawiera więc wszystkie elementy systemu heraldycznego wrocławskiego klasztoru: znaki zakonu, jego statusu (roszczeniowego) i jego mistrzów. Oprócz tego u dołu tarczy na wzór dewizy herbowej umieszczono wstęgę z napisem wymieniającym nazwiska mistrzów, którzy realizowali przedsięwzięcie przebudowy klasztoru (Neborak, Fibiger, Magnet). Tylko nazwisko Magneta zapisano wersalikami. Złocony herb, niezwykle kosztowny dla klasztoru (500 srebrnych talarów) był jednym z punktów oskarżenia w procesie wytoczonym przez współbraci Magnetowi, którego współcześni określali mianem „pysznego prałata”, herbowi zaś nadali tytuł „insygnium próżnej chwały”.
- Dziedziniec ZNiO. Źródło: Wrocławskie Centrum Akademickie
- Il.6. Pięciopolowy herb mistrza Ignaza Georga Magneta
Najkrótsza droga na dziedziniec Ossolineum prowadzi przez główną bramę, mieszczącą się przy ul. Szewskiej. Przechodząc z bramy na dziedziniec wychodzi się niemal na wprost studzienki, wykopanej w 1700 r. Studnia nakryta jest drewnianym, ozdobnym daszkiem zwieńczonym miedzianą kulą, na której osadzony jest żelazny, kuty krzyż z gwiazdą, czyli godło szpitalników (il. 7). Konstrukcję tę, w XIX wieku zmodernizowaną, postawiono w 1704 lub 1705 roku
- Il.7. Godło szpitalników, dziedziniec ZNiO. Fot.. Robert Forysiak-Wójciński
Ostatnim akcentem w historii znaków klasztoru jest godło zakonne umieszczone poza głównych gmachem, na środku zachodniej ściany budynku nazywanego dziś potocznie „starą plebanią’ lub „nankierówką”. Bryła budynku powstała na fundamentach dawnego szpitala na użytek szkoły klasztornej w 1807 roku. Na pamiątkę przebudowy oraz dawnej funkcji szpitalnej budynku umieszczono w polu owalnym krzyż z gwiazdą (polichromia współczesna), rzymską datą 1807 oraz inicjałami S.M.H. (łac. Sancti Matthiae Hospitale) (il. 8).
Tym, co łączy wszystkie wyżej wymienione znaki, jest jednolity wizerunek krzyża łacińskiego z rozdwojonymi końcami ramion – rozdartymi w wąs, stosując terminologię polskiej heraldyki. Tę formę krzyża, którą nota bene nazywa się w heraldyce krzyżem kotwicowym, obrał klasztor wrocławskich szpitalników pod wpływem statutu wydanego przez wielkiego mistrza zakonu w 1670 r. Otóż nowy statut krzyżowców z gwiazdą pretendujących do statusu zakonu rycerskiego zmienił w herbie dotychczas funkcjonujący zwyczajowo krzyż prosty lub trójlistny na krzyż maltański, czyli na rycerski krzyż joannitów. Przyjętym wariantem krzyża maltańskiego był właśnie krzyż kotwicowy stosowany konsekwentnie przez wrocławskich szpitalników.
- Budynek „starej plebanii”, pl. Nankiera, strona zachodnia. Źródło: polska-org.pl
- Il.8. Herb szpitalników, pl. Nankiera. Fot. Robert Forysiak-Wójciński
Bardziej zróżnicowaną chronologicznie pod względem znaków jest ściana południowa sąsiadująca z neobarokowym ogrodem. Umieszczone tu znaki tworzą symbolicznie związek religijno-kulturowy między klasztorem skasowanym w 1810 r. a przeniesionym tutaj rok później katolickim gimnazjum o jezuickim rodowodzie. Uczelnię z klasztorem łączył ten sam patron, lecz za nieoficjalny znak swej misji oświatowej i formacji intelektualnej szkoła przyjęła właśnie godło szpitalników. Fraza „Kreuz und Stern” stała się dewizą ideową tej placówki. Unaoczniają to znaki na elewacji południowej. Neobarokowy ryzalit tego skrzydła powstał w 1911 roku w wyniku zburzenia łącznika prowadzącego do budynku dzisiejszego duszpasterstwa „Maciejówka”. Po rozebraniu skrzydła łącznikowego ogród klasztorny zaadaptowano na boisko szkolne, a w ryzalicie utworzono wyjście ze szkoły na plac sportowy. Nad łukiem portalu (początkowo w zworniku archiwolty) wmurowano barokowy kartusz herbowy z herbem zakonu na tarczy tzw. włoskiej – polichromia współczesna (il. 9).
Element ten, zastosowany wtórnie, pochodzi z czasów wielkiej barokowej przebudowy kompleksu klasztornego. Być może kartusz pochodzi z rozebranego skrzydła wschodniego lub z wieży bramnej św. Macieja (dzisiejszy obszar u wylotu ul. Szewskiej), której rozbiórkę przeprowadzono w 1864 r. – ze źródeł pisanych i ikonograficznych wiemy, że od strony południowej (i być może północnej) bramę dekorował kartusz z godłem szpitalników.
Wspomniany ryzalit z 1911 r. wieńczy fasada imitująca barokowe szczyty strony północnej. Zgodnie ze wzorem północnym zamontowano na szczycie nowy metalowy krzyż z gwiazdą (il. 10). Na iglicy krzyża zatknięto także metalową chorągiewkę wiatrową z ażurową datą 1911 (il. 11). W 2002 roku przeprowadzono jej renowację, którą upamiętniono datą na wiatrowskazie. Chorągiewka z 1911 r. była wzorowana na nieistniejącym już wiatrowskazie z datą 1837, zainstalowanym na krzyżu fasady północnej. W ten oto sposób nowa forma skrzydła południowego została uzupełniona o znaki zgodne z historyczną całością, ale o nowej denotacji.
- Il.9. Kartusz z herbem szpitalników, Ogród Barokowy. Fot. Grzegorz Polak
- Il.10. Godło szpitalników, szczyt południowy. Fot. Grzegorz Polak.
- Il.11. Chorągiewka wiatrowa, szczyt południowy. Fot. Tomasz Gola
Lirycznym i mocno nostalgicznym przykładem nowej relacji znaku z desygnatem jest wiersz jednego z absolwentów gimnazjum św. Macieja, Wolfganga Schwarza (1916-2012), który niżej przytaczamy w oryginale:
Brücken am Ende
das Kreuz mit den Spitzen
nach den vier Winden
Stern auch
Morgenstern
Auferstehungsstern
Stern des Bundes
Immer wieder
kehren wir
Zum Unausgeschöpften
unserer ursprünglichen Zeichen
zurück
Tekst: Robert Forysiak-Wójciński