Jak sobie radzono z melancholią: przepisy z XVI-wiecznego poradnika

W okresie jesienno-zimowym wielu z nas ogarnia sezonowe obniżenie nastroju, które często potocznie zwiemy melancholią. Czym jednak dawniej była melancholia i jak próbowano radzić sobie z tym zjawiskiem? W pierwszym polskim „Zielniku”, opracowanym przez Stefana Falimirza i wydanym w Krakowie w 1534 r., oprócz licznych przepisów na leczenie chorób ciała, znajdziemy także porady, które uczą jak radzić sobie z chorobami duszy, nazywanymi wówczas melancholią. Terminu tego używano dawniej na określenie różnych zaburzeń związanych m. in. z obniżeniem nastroju, uczuciem niepokoju, zaburzeniami snu oraz apetytu.

Falimirz w taki sposób opisuje objawy choroby: „Melancholia jest niemocz znakomita, abowiem ludzie maiączy taką niemocz, mowią wiele: zageszczaiąc rzeczami, tak iż żadney rzeczy ku końcu nie powiedaią, a drudzy się gniewają, łaią, niektórzy biją, niektórzy płaczą, drudzy się smieią i spiewaią”. Przy takiej „niemoczy” czyli chorobie, autor zaleca spożywanie wódki przygotowanej na wołowym języku, którą warto pić oraz dodawać do potraw, a także mleka, które, według Falimirza „daie pomoc ku zdrowiu bardzo wielką”. Jako bardzo „doświadczone”, czyli sprawdzone lekarstwo na melancholię, którym „kielko niemocznych… się wyprawiło”, Falimirz wymienia trunek przygotowany z cząbrzycy, liścia senesu, kwiatów boragowych, miodunki czarnej (każdego z nich równo pół garści), cynamonu, muszkatowego kwiatu, kardamonu, imbiru, gwoździków oraz anyżu. Składniki te, zaznacza autor, należy grubo zmiażdżyć i namoczyć w czystym winie na 8 godzin, po czym  zcedzić, a wszystkie zioła włożyć do worka z grubego płótna. Polewając je winem dwa razy, Falimirz poleca dawać melancholiku ten eliksir do picia codziennie rano. Przed spożyciem leków, autor „Zielnika” radzi najpierw spuścić choremu krew z lewej ręki, co wówczas uważano za zabieg podstawowy w walce z najróżniejszymi chorobami i dolegliwościami, w tym z melancholią.

Współcześnie uważa się, że dawny termin medyczny „melancholia” odpowiada dzisiejszej depresji. Jej sposoby leczenia zmieniły się w porównaniu z XVI-wiecznymi zaleceniami, ale warto pamiętać, że już wówczas zdawano sobie sprawę z tego, że #depresjatochoroba


Zdjęcia z ossolińskiego egzemplarza o sygn. XVI. Qu.3132.

Kopię elektroniczną „Zielnika” Stafana Falimirza z 1534 r. ze zbiorów Ossolineum można obejrzeć na stronie Dolnośląskiej Biblioteki Cyfrowej.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Aktualności. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.