Jak zrobić szafranowy pudding?

Bah bah. Iran dla dociekliwych

Nikt z nas nie podejrzewał, że w XXI wieku swobodne podróżowanie zostanie tak bardzo ograniczone. Znaleźliśmy się w niespotykanej jak dotąd sytuacji. W obecnej rzeczywistości to książki, bardziej niż kiedykolwiek, dają nam możliwość realizacji planów podróżniczych. Dzięki nim, i naszej wyobraźni, możemy udać się w najdalsze zakątki świata. Odzyskujemy poczucie swobody i nadzieję, że dotrzemy tam, dokąd zawsze chcieliśmy. Znów zakładamy naszą ulubioną zieloną koszulkę z napisem „Obieżyświat” i kamperem, rowerem czy stopem wyruszamy w podróż naszych marzeń.

Dla wielu z nas Iran jest takim miejscem, do którego pragnęlibyśmy dotrzeć. Iran, dawniej znany w Europie jako Persja, to państwo na Bliskim Wschodzie, leżące między Morzem Kaspijskim na północy a Zatoką Perską i Zatoką Omańską na południu. Doskonałym przewodnikiem do odkrywania uroków i tajemnic Persji jest książka dla dzieci (i nie tylko!) Bah bah. Iran dla dociekliwych autorstwa archeologa, podróżnika i tłumacza literatury perskiej – Alberta Kwiatkowskiego. Publikacja ta jest wzbogacona barwnymi ilustracjami Katarzyny Adamek-Chase, znajduje się w zbiorach Ossolineum (sygnatura 873.418). Opowiada m.in. o jedwabnych ogrodach, hokeju na koniach, cierpliwości matematycznej, czerwonym złocie czy … uśmiechu w skorupce.

Jedwabne ogrody
Czy można przenieść ogród z miejsca na miejsce? Okazuje się, że tak. Irańczycy mają na to sposób. Po prostu … tkają ogrody z wełny bądź z jedwabiu w postaci dywanów. Dzięki temu mogą cieszyć się nimi niezależnie od pory roku i miejsca, w którym przebywają. Przepiękne kobierce perskie są ręcznie robione i barwione naturalnie. Tkaniem zajmują się kobiety i jest to zajęcie bardzo pracochłonne. Wielobarwne, różnorodne i często przeplatane złotymi nićmi dywany perskie to arcydzieło. Ta irańska sztuka jest znana na całym świecie.

Hokej na koniach
Jeździec, trzymający w ręku kij podobny do młotka, to zawodnik polo, najstarszego sportu zespołowego na świecie, nazwanego kiedyś „hokejem na koniach”. Uważa się, że polo to wynalazek plemion perskich, które żyły na stepach Azji Środkowej. To tam, ponad 2,5 tysiąca lat temu, odbył się pierwszy mecz polo. Prawdopodobnie Persowie grali wtedy z Turkmenami i przegrali. Polo było dawniej ulubioną grą królewską, sportem narodowym Irańczyków.

Marjam Mirzachani
„Matematyczna Nagroda Nobla” to Medal Fieldsa, ufundowany przez kanadyjskiego matematyka Johna Charlesa Fieldsa w 1932 roku. Przyznawany jest co cztery lata. Medal jest wykonany ze złota. Najistotniejsza jest jednak jego krawędź. To tam znajduje się imię i nazwisko laureata. W 2014 roku medal ten otrzymała, jako pierwsza kobieta i jedyna osoba z Iranu, Marjam Mirzachani. Irańska matematyczka, podobnie jak Maria Skłodowska-Curie, w wielu dziedzinach była pionierką. Problemy, którymi się zajmowała, były tak skomplikowane, że potrafiło je zrozumieć tylko kilka osób na świecie! Jej badania obejmowały m.in.: przestrzeń Teichmüllera, geometrię hiperboliczną, hipotezę ergodyczną czy geometrię symplektyczną. Najczęściej pracowała w domu. Rozkładała na podłodze ogromne arkusze papieru i rysowała na nich dziwne figury. Spędzała w ten sposób długie godziny. Jej kilkuletnia córka – Anahita – przyglądając się temu, mówiła: „Mama maluje”. Marjam Mirzachani mawiała: „Matematyka ukazuje swoje piękno tym, którzy są cierpliwi”.
Genialna kobieta zmarła mając zaledwie 40 lat …

Czerwone złoto
Szafran to najdroższa przyprawa świata. Pozyskuje się ją z jesiennych krokusów. Kwiaty zrywa się o świcie, gdy otwierają się ich kielichy. W każdym znajdują się trzy czerwone pręciki, które wyjmuje się ręcznie i suszy. Na kilogram szafranu potrzeba aż 150 tysięcy krokusów. Dlatego też nazywa się go czerwonym złotem, a Iran „szafranowym polem”. Przyprawa jest obecna w niemal wszystkich spożywanych przez Irańczyków posiłkach. Dodaje się ją roztartą na proszek do ryżu, zup, gulaszu, kebabów oraz deserów, lodów i napojów. Dzięki szafranowi jedzenie nabiera złocistego koloru, niepowtarzalnie pachnie i wyjątkowo smakuje. W Iranie uważa się, że poprawia pamięć i przegania smutek z serca.

Uśmiech w skorupce
Iran słynie również z pistacji. Nie wiadomo jednak, skąd one pochodzą. Jedno jest pewne, ich nazwa przybyła do nas z tego kraju. W języku perskim pistacje to peste. Orzeszki je się świeże, najlepiej prosto z drzewa lub bardziej nam znane jako suszone. Te drugie Irańczycy nazywają chandān czyli roześmiane, gdyż ich rozchylone skorupki przypominają śmiejące się twarze.

Książka Bah bah. Iran dla dociekliwych ukazała się nakładem wydawnictwa Dwie Siostry w 2021 roku. Jest częścią serii  „Świat dla Dociekliwych”. W cyklu tym ukazały się także:
„Mamma mia. Włochy dla dociekliwych”,
„Banzai. Japonia dla dociekliwych”,
„¡Ole! Hiszpania dla dociekliwych” (w zbiorach ZNiO, sygnatura 852.378),
„Man zou. Chiny dla dociekliwych” (w zbiorach ZNiO, sygnatura 859.341),
„Great! Wielka Brytania dla dociekliwych”
„Xin chào! Wietnam dla dociekliwych”.

Na tym kończę opis książki o Iranie autorstwa Alberta Kwiatkowskiego. Koleżankom i kolegom z Działu Opracowania obiecałam przygotować szafranowy pudding, ten „palce lizać” deser irański. Przepis na niego znalazłam w publikacji znajdującej się w zbiorach Ossolineum. Już mi samej ślinka leci na myśl o nim.

Tekst: Katarzyna Podolec – Dział Opracowania Nowych Druków Zwartych

Ten wpis został opublikowany w kategorii Aktualności. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.