„Nowa galeria kotów” Susan Herbert

Jakiś czas temu prezentowaliśmy książkę pt. „Galeria kotów: historia sztuki z pazurem”. Teraz chcemy zachęcić do zapoznania się z jej kontynuacją w „Galeria kotów : druga odsłona sztuki z pazurem”. Ta praca także może zaciekawić, i rozbawić, nie tylko miłośników kotów. Podobnie jak w przypadku poprzedniczki, i tę galerię tworzy sto kilkadziesiąt ilustracji, odwołujących się tym razem jedynie do powszechnie znanych dzieł światowego malarstwa. Pomysł jest pozornie prosty, ale dostarcza dużo radości i estetycznej satysfakcji. Wszystkie prace utrzymane są w stonowanej kolorystyce, która wprowadza nastrój powagi czy nawet pewnego dostojeństwa.

Akwarele Susan Herbert odtwarzają, w miarę wiernie, wybitne dzieła malarskie, wprowadzając zasadniczą zmianę – miejsce ludzi w oryginalnych pracach zajmują koty.

Jak możemy przeczytać we wstępie: „są tu damy w tarapatach, prorocy Starego Testamentu, a nawet umęczony artysta z odciętym uchem. Niepodzielnie królujące koty – od średniowiecza do impresjonizmu”.

Na jednej z pierwszych prac w charakterze „Madonny Sykstyńskiej” Rafaela Santiego występuje ubrana w eleganckie szaty kotka, która trzyma w rękach małego kociaka. Natomiast zamiast „Mleczarki” z obrazu Johannesa Vermeera widzimy kotkę w czepcu, z uwagą przelewającą mleko z dzbanka do innego naczynia. Z kolei  „Pani z Shalott”  Johna Williama Waterhouse’a przemienia się w postać rudowłosej kotki, która siedząc w łodzi, spogląda z ukosa na oglądającego ją widza.

Potężną kocią posturę widzimy w przeróbce portretu Ludwika XIV autorstwa Hyacinthe’a Rigaud. Warto także zwrócić uwagę na kolejne z dzieł Johanessa Vermeera, a mianowicie „Dziewczynę czytającą list” – na tym obrazie kotka widziana przez nas z profilu czyta list, jednocześnie spoglądając przez okno.

Już przy poprzedniej części wspomnieliśmy, że w żarcie Susan Herbert można doszukać się głębszego sensu. Koty „zastępujące” ludzi nabierają ludzkich cech, stają się nam jeszcze bliższe. Tym razem chcielibyśmy również podkreślić mistrzostwo warsztatowe malarki. Nieżyjąca już Susan Herbert potrafiła świetnie wczuć się w specyfikę każdego z inspirujących ją dzieł, a jednocześnie stworzyć nowe obrazy, obdarzone własnym, niepowtarzalnym klimatem. Zachęcamy do ich obejrzenia „Galerii”.

(Opracowała Karolina Biniek z Działu Opracowania Nowych Druków Zwartych)

Ten wpis został opublikowany w kategorii Aktualności. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.