Pierwszego września 1939 r. o godz. 4:45, gdy pancernik „Schleswig-Holstein” rozpoczął ostrzał Westerplatte, poranne dzienniki właśnie opuszczały drukarnie. W jednej chwili zamieszczone w nich wiadomości z ostatniego dnia pokoju zdezaktualizowały się. Dopiero popołudniowe wydania mogły poinformować o rozpoczęciu wojny. Dziś zachowane egzemplarze gazet z 1 września 1939 r. stanowią cenną pamiątkę tamtego tragicznego dnia.
Pierwszego września 1939 r., jak informowały gazety, wschód słońca miał miejsce właśnie o godz. 4:45, a zachód – o godz. 18:26. Warszawski „Express Poranny” w ślad za Państwowym Instytutem Meteorologii przepowiadał, że dzień będzie pochmurny i że możliwy jest deszcz lub burze (ta prognoza nie do końca się sprawdziła, albowiem następnego dnia ten sam tytuł informował, że 1 września „panowała pogoda słoneczna o umiarkowanym zachmurzeniu, temp. 26 st., miejscami burze”). Dzienniki z 1 września 1939 r. zawierały zamówione wcześniej reklamy i ogłoszenia drobne, a także niezrealizowane, jak się miało okazać, repertuary kin i program Polskiego Radia. „Express Poranny” pisał na pierwszej stronie o niemieckim ultimatum wystosowanym poprzedniego dnia przepraszając jednocześnie czytelników „że w języku polskim na łamach polskiego dziennika podajemy tak bezczelne żądania niemieckie pod adresem Polski, wobec których każdy Polak zaciska tylko zęby i pięści”. Ten „bojowy” nastrój dominował w polskiej prasie w przededniu wybuchu wojny. Zarówno cytowany tytuł jak i inne zachowane w zbiorach Ossolineum poranne gazety z 1 września 1939 r. (założony przez o. Maksymiliana Marię Kolbego „Mały Dziennik”, białostockie „Dzień Dobry”) donosiły o prześladowaniach Polaków w Gdańsku i napiętej sytuacji na polsko-niemieckim pograniczu, ale także przekonywały o naszej gotowości do walki i niezachwianej wierze w zwycięstwo; informowały o mobilizacji w krajach naszych sojuszników i zapewniały o ich woli obrony Polski; pisały także o rzekomym „rewolucyjnym wrzeniu” i antywojennych nastrojach w Niemczech. Dalszy rozwój wypadków brutalnie zweryfikował prawdziwości większości tych informacji.
Oprócz dzienników porannych w II Rzeczpospolitej ukazywały się także liczne popołudniówki. Te z 1 września 1939 , jak np. zachowane w ossolińskich zbiorach „Kurier Warszawski” i „Czas – 7 Wieczór”, zawierały już informację o wybuchu wojny i wydarzeniach z pierwszych godzin inwazji. Oba tytuły zamieściły na pierwszej stronie orędzie prezydenta Mościckiego, a dalej m.in. informacje o zagranicznych reakcjach na niemiecką agresję, doniesienia o pierwszych nalotach na polskie miasta, ale także uspokajające zapewnienia o przygotowaniu kraju do obrony. Ciekawostką jest, że o ile warszawskie popołudniówki z 1 września 1939 r. zdążyły zamieścić najważniejszą tego dnia wiadomość, to na przykład do Lwowa nie dotarła ona na czas, o czym świadczy pochodzący z tamtejszej Biblioteki Stefanyka numer „Lwowskiego Ilustrowanego Expressu Wieczornego”, który prezentujemy poniżej.
Tekst: Piotr Sroka
- „Express Poranny”, nr 241 z 1 września 1939 r.
- „Mały Dziennik”, nr 242 z 1 września 1939 r.
- „Dzień Dobry! Gazeta Białostocka”, nr 242 z 1 września 1939 r.
- „Kurier Warszawski” (wydanie wieczorne), nr 241 z 1 września 1939 r.
- „Czas – 7 Wieczór”, nr 242 z 1 września 1939 r.
- „Lwowski Ilustrowany Express Wieczorny”, nr 2863 z 1 września 1939 r. (ze zbiorów Biblioteki Stefanyka we Lwowie).