Sto lat temu, w październiku 1922 roku, ukazał się pierwszy numer miesięcznika „Przyroda i Technika” poświęconego „naukom przyrodniczym oraz rozwojowi przemysłu i rolnictwa”. Powołało go do życia grono uczonych, działających pod egidą Polskiego Towarzystwa Przyrodników, które w owym czasie prężnie działało we Lwowie. Dziś nadal kontynuuje swoje chlubne tradycje, jako najstarsze, wciąż istniejące, polskie towarzystwo naukowe z siedzibą główną w Krakowie. Nowy tytuł miał nawiązywać do etosu „Wszechświata”, znakomitego, popularnonaukowego tygodnika, którego wydawanie – od 1882 roku, przerwał wybuch I wojny światowej.
Ambicją założycieli było „zaznajamianie w sposób popularny ogół społeczeństwa polskiego z najnowszymi zdobyczami naukowymi na polu przyrodoznawstwa i współczesnej techniki, oraz rozpowszechnianie wiadomości o przyrodzie ojczystej”. Redakcja „świadoma ważności wychowawczej […] zapewniła sobie współpracownictwo najwybitniejszych sił popularyzatorskich w Polsce, których nazwiska gwarantują poziom artykułów w wydawnictwie”.
Powyższe obietnice, dane Czytelnikom we wstępie do pierwszego numeru, zostały dotrzymane. Na łamach „Przyrody i Techniki” gościły takie sławy jak bakteriolog profesor Odo Bujwid, wybitny znawca biologii morza – doktor Kazimierz Demel, geolog i podróżnik Bronisław Halicki. Publikowali swoje znakomite artykuły archeolog Józef Kostrzewski, ornitolog Kazimierz Wodzicki – pionier ochrony przyrody, geofizyk Edward Stenz, o torfie pisał przyszły profesor Stanisław Tołpa.
Nic zatem dziwnego, że mimo – początkowo – dość ubogiej szaty graficznej „Przyroda i Technika” szybko zdobyła sobie grono wiernych czytelników. Obok miłośników nauk przyrodniczych i technicznych stałymi odbiorcami wydawnictwa okazali się nauczyciele, którzy wykorzystywali je w swojej pracy dydaktycznej, a od 1936 roku doczekali się nawet własnej rubryki.
Skromne ryciny – rysunki, schematy, wykresy, czy nie najlepszej jakości zdjęcia, w połowie lat trzydziestych zastąpiły dużo liczniejsze ilustracje fotograficzne, które dodatkowo podniosły rangę tytułu.
Czasopismo ukazywało się co miesiąc, oprócz lipca i sierpnia. Corocznie trafiało do rąk Czytelników 10 numerów. Ostatni, wyszedł drukiem w czerwcu 1939 roku. Wydawanie „Przyrody i Techniki” przerwał – podobnie jak wcześniej druk „Wszechświata” – wybuch kolejnej wojny światowej.
Ossolineum swój komplet osiemnastu roczników o sygnaturze 295.152 udostępnia w formie mikrofilmu.
Czytelnik może zajrzeć do środka poszczególnych zeszytów dzięki Bibliotece Cyfrowej Politechniki Śląskiej.