Książka autorstwa Susan Herbert pt. „Galeria kotów: historia sztuki z pazurem” może zaciekawić, i rozbawić, nie tylko miłośników kotów. Tworzy ją sto kilkadziesiąt ilustracji odwołujących się do wielkich, powszechnie znanych dzieł światowego malarstwa, a także, w mniejszym zakresie, i filmu. Pomysł pozornie jest bardzo prosty. Akwarele Susan Herbert odtwarzają, w miarę wiernie, wybitne dzieła malarskie, wprowadzając zasadniczą zmianę – miejsce ludzi w oryginalnych pracach zajmują koty.
I tak zamiast Mony Lisy widzimy płową kotkę, ukośnie patrzącą w stronę widza. Natomiast zamiast tytułowej „Dziewczyny z perłą” podziwiamy kotkę ubraną w turban, patrzącą przed siebie z ukosa. Z kolei autoportret Vincenta van Gogha przedstawia rudego kota z obandażowanym jednym uchem i fajką w pysku.
W podobny sposób potraktowano kultowe sceny z wybitnych dzieł światowej kinematografii. W pamiętnej scenie na plaży z filmu „Stąd do wieczności” dwa koty namiętnie obejmują się i całują. Słynnazaś scena z „Deszczowej piosenki” ukazuje nam kota, który jedną łapę wspiera na latarni, a w drugiej trzyma swą czarną parasolkę. Niezapomniana zaś scena z „Kleopatry”, w którym tytułowa władczyni wraz ze swym synem Cezarionem bierze udział w pochodzie, przedstawia dorosłą kotkę, a także małego kotka ubranych tak jak aktorzy w słynnym filmie.
W żarcie Susan Herbert można doszukać się głębszego sensu. Koty „zastępujące” ludzi nabierają jakby ludzkich cech, stają się nam jeszcze bliższe. Osoby mniej interesujące się sztuką, rozbawione humorystycznymi ilustracjami, mogą zechcieć zapoznać się z reprodukcjami dzieł oryginalnych.