Zabothus, Mons Silensis, Zottenberg – czyli Ślęża

Widok na Ślężę i Sobótkę z 1736 roku

Co ciekawego można zobaczyć wokół Wrocławia? Oczywiście Ślężę! W zbiorach ossolińskich znajduje się jedna z najstarszych rycin z widokiem Ślęży i Sobótki, opublikowana w 1736 r. w dziele „Iter Sabothicum, das ist ausführliche Beschreibung einiger an 1733 und die folgenden Jahre auf den Zothen-Berg gethanen Reisen” (pol. „Trasa sobótkowa, to jest szczegółowy opis kilku w roku 1733 oraz w latach następnych na górę Ślężę przedsięwziętych podróży”).

Autor druku Gottfried Heinrich Burghart wyznaje w przedmowie, że napisał tę książkę zarówno dla uczonych, ponieważ dokonał „kilku odkryć”, jak i dla turystów jako „drogowskaz, dzięki któremu zwiedzać będą górę – a jest to dla Ślązaków zajęcie powszednie – z większą korzyścią niż do tej pory”. Sam Burghardt doczekał się miana ojca zobtenologii. Rzadki ten wyraz, oznaczający sobótkoznawstwo, czyli naukę  o Sobótce, wywodzi się od łacińskiej nazwy góry. Jak pisze Burghardt, „najstarsze i najdostojniejsze imię” tejże góry to Zabothus (w źródłach drukowanych), inni natomiast zwali ją Sabothus, przymiotnikowo Mons Zotensis lub Zobtensis, w poezji Mons Silensis i Mons Silentium (Góra Sylena). Niemieccy mieszkańcy okolicy zniemczyli nazwę na Zottenberg (Zothenberg), co często wywodzono od śląskiego słowa zotteln (iść, powoli się skradać; w złożeniu mitzotteln – towarzyszyć komuś jako nawiązanie do tego, że podróżującemu w okolicach góry jawi się z każdej strony, gdziekolwiek by nie spojrzał, nigdy go nie opuszcza). Oprócz etymologicznych kwestii autor opisuje wielkość Ślęży, ciekawe rzeczy, które można na niej zobaczyć (kaplicę, skały, jaskinie, rośliny, znane kamienne rzeźby, w tym niedźwiedzia) oraz cytuje podania i legendy z okolic. Do opisu Ślęży dołącza także opis pobliskiej Raduni. Dzieło cieszyło się dużą popularnością; ukazywały się nawet jego nielegalne przedruki.

 

Ten wpis został opublikowany w kategorii Aktualności. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.