Zdzisław Czartoryski „Listy z podróży”

Obecnie już nikogo nie dziwi powszechność relacjonowania w mediach społecznościowych podróży, opisywania odwiedzanych miejsc, przekazywania przeżyć. Co ciekawe,  z podobną praktyką można było spotkać się już w XIX wieku, czego przykładem jest książka znajdująca się w zbiorach Zakładu Narodowego im. Ossolińskich pod sygnaturą 99.563 zatytułowana Listy z podróży. Autorem tej relacji jest książę  Zdzisław Czartoryski (a właściwie Zdzisław Aleksander Tytus Czartoryski), żyjący w latach 1859-1909, członek drugiej izby pruskiego Landtgau, poseł do Reichstagu Cesarstwa Niemieckiego, a także filolog i właściciel majątku w Sielcach.

Książka, wydana nakładem autora w 1897 roku, a wydrukowana w Drukarni Dziennika Poznańskiego, stanowi zbiór 39 listów z podróży, napisanych do przyjaciela, a wcześniej nauczyciela -Karola Kozłowskiego. Już z pierwszego listu dowiadujemy się nie tylko o dacie i miejscu  rozpoczęcia podróży (Drezno, 2 kwietnia 1895 r.), lecz również o tym, że księcia i jego byłego nauczyciela łączyła serdeczna więź. Książę pisał: „Listy będziesz nadal otrzymywał, tylko mniej regularnie i mniej pięknie pisane ; a nie chcąc zbyt długich przerw robić i Twego gderania ryzykować, obiecuje Ci jak najczęstsze wysyłanie krótkich choć notatek, którym co wieczór godzinkę poświęc”ę.

Podróżując po Włoszech, Zdzisław Czartoryski odwiedził między innymi Wenecję oraz Florencję, w których spędził więcej czasu. W pełnych emocji słowach opisywał swoje przeżycia i wrażenia, zwracał uwagę na odwiedzane miejsca, spotykanych ludzi. Podróż zakończył w Berlinie, skąd został wysłany ostatni list (15 maja 1895), w którym zawiadamia swego nauczyciela o powrocie w rodzinne strony, do majątku Sielce.

Książę Zdzisław Czartoryski swe listy adresował do jednej konkretnej osoby – dobrze mu znanej i bliskiej. Współcześni podróżnicy, publikujący w mediach społecznościowych relacje ze swoich wojaży, mają setki, niekiedy tysiące, w zdecydowanej większości anonimowych czytelników. W takiej sytuacji trudno mówić o jakiejś bliższej relacji między nadawcą a odbiorcą.

Elementem, który może zaciekawić współczesnego czytelnika w listach księcia, są dołączone fotografie, ukazujące miejsca, które autor odwiedził. Fotografie w tamtym  czasie rzadko wykorzystywano jako materiał ilustracyjny, raczej funkcję tę pełniły  rysunki i  akwarele. Dzięki zamieszczonym w książce fotografiom współczesny czytelnik, chcący odbyć podróż śladami księcia, może porównać XIX-wieczne Włochy ze współczesnymi.

Ossoliński egzemplarz „Listów…” jest dostępny w Dolnośląskiej Bibliotece Cyfrowej

 

Ten wpis został opublikowany w kategorii Aktualności. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.