Bolesław Prus, a właściwie Aleksander Głowacki, był w roku 1887 dobrze znanym warszawiakom felietonistą, przez lata związanym głównie z „Kurierem Warszawskim” i publikującym w nim od lat, mniej lub bardziej regularnie, teksty dotyczące bieżącego życia stolicy w rubryce zatytułowanej Kroniki tygodniowe. W maju zakończył jednak współpracę z tym periodykiem, by zostać redaktorem naczelnym „Kuriera Codziennego”, gdzie 29 września w numerze 269. pojawił się pierwszy odcinek jego nowej powieści zatytułowanej Lalka.
Podobnie jak Henryk Sienkiewicz, który zaledwie cztery lata wcześniej rozpoczął publikowanie w odcinkach pierwszej części swojej słynnej in spe Trylogii, Prus powieść pisał „na bieżąco”, a okoliczności jej wydawania wiele mówią o ówczesnym rynku wydawniczym. Kolejne „porcje” nowego utworu były dawkowane prenumeratorom regularnie do maja 1884 roku, gdy nastąpiła pierwsza – z wielu, jak się potem okazało – przerwa w druku. Po wznowieniu powieść drukowano jednak jedynie do sierpnia tr., gdy autor znowu przestał przysyłać do redakcji kolejne odcinki, tłumacząc się wyjazdem wakacyjnym. Wtedy pierwszy raz dali o sobie znać zaniepokojeni czytelnicy, którzy listownie domagali się od redakcji „pospieszenia” Prusa. Autor obiecał działać niezwłocznie, po czym… znów nic nie przysłał. Redakcja „Kuriera Codziennego” nie chciała czekać dalej i na początku października gazeta rozpoczęła drukowanie nowego opowiadania Henryka Sienkiewicza w miejsce niedokończonej Lalki. Na ciąg dalszy utworu czytelnicy musieli czekać do listopada, ale przynajmniej od tamtego momentu publikowano już powieść regularnie. Ostatni odcinek ukazał się 24 maja 1889 w 142 numerze „Kuriera”, a rok później pojawiła się wersja książkowa.
- wyd. 1 Warszawa: Gebethner&Wolff, 1890
- wydanie emigracyjne: Hanower: Wydawnictwo Polskiego Związku Wychodźstwa Przymusowego, 1946
- Warszawa 1956. Ilustracje Franciszka Kostrzewskiego
- Warszawa Ilustracje Antoniego Uniechowskiego
- Wydanie w serii „Biblioteka Narodowa” (BN I 262) : Wrocław: Zakład Narodowy im Ossolińskich – Wydawnictwo, 1991
W konsekwencji Lalka wychodziła na tyle długo, że jej lektura mogła stać się swoistym przeżyciem pokoleniowym. Oddaje to zresztą zamysł autora, który dzieło chciał pierwotnie nazwać Trzy pokolenia. Ostateczny tytuł powieści wziął swój początek od procesu sądowego o zabawkę dziecięcą, który w roku 1887 oburzył mieszkańców Warszawy. Wydawanie dłuższych utworów prozatorskich w formie odcinków okazało się ponadto bardzo udanym zabiegiem marketingowym. Szczególnie pozytywnie wpływał on na emocjonalne przywiązanie czytelników do bohaterów dzieł. Powieści Sienkiewicza, które kilka lat wcześniej bardzo przypadły do gustu XIX-wiecznym czytelnikom polskim, mimo ciekawie zarysowanych postaci i wartkiej akcji dotyczyły kwestii odległych historycznie, z którymi ówczesny człowiek mógł utożsamiać się tylko połowicznie. Lalka natomiast, która wykwitła bezpośrednio z wieloletniego doświadczenia Prusa jako kronikarza, była opisem życia „tu” i „teraz”, oddaniem Warszawy lat 1878 i 1879 tak wiernym, że w powieści bez trudu można było odnajdywać autentyczne postaci z życia publicznego stolicy. W tok opowiadania Prus wplatał ponadto autentyczne wydarzenia z tamtych czasów, takie jak kwesta wielkanocna czy konkretne przedstawienia w Teatrze Wielkim. O niezwykłej dokładności tego pisarza w przelewaniu na kartki papieru opisu świata, który go otaczał, pisze w książce pt. Prus. Śledztwo biograficzne (sygn. 854.898) jej autorka, Monika Piątkowska.
Lalka rezonowała wiele lat po wydaniu, co podkreśla jak ważny wpływ wywarła na czytelników i historię literatury polskiej. W klasycznym już dzisiaj opracowaniu „Lalka” Bolesława Prusa (sygn. 430.614) Henryk Markiewicz podał przykłady tego wpływu w wybranych utworach powstałych z inspiracji dziełem Prusa. Przykładowo, w roku 1889 na łamach czasopisma satyrycznego „Mucha”, z którą autor powieści kiedyś współpracował, pojawiło się napisane przez czytelniczkę periodyku zakończenie Lalki wraz z wyjaśnieniem, że redakcja otrzymała przeszło ośm tysięcy listów pisanych przez palonych ciekawością czytelników „Kur. Codz.” [„Kuriera Codziennego”, przyp. aut.], abyśmy wpłynęli na rychlejsze dokończenie „Lalki” – nie mogąc w inny sposób cierpiącej ludzkości zadośćuczynić, zamówiliśmy koniec powieści u miss Fay. Była to znana prorokini i mistyczka, a całość była oczywiście żartem literackim, ale trzeba przyznać, że dużo mówiła o popularności powieści.
Również w czasach najnowszych nie brakuje w literaturze odwołań do najbardziej znanego z dzieł Prusa. W roku 2001 pojawił się esej Olgi Tokarczuk o tytule Lalka i perła (sygn. 714.013), o którym Markiewicz napisał, że „jest zupełnie nowym odczytaniem” tego tekstu. Z mniej oczywistych nawiązań warto wspomnieć także wydaną w roku 2012 przez wydawnictwo Powergraph i utrzymaną w steampunkowej stylistyce powieść pt. Alkaloid (sygn. 774.832), napisaną przez polskiego pisarza ukrywającego się pod pseudonimem Aleksander Głowacki.
Opracowała Natalia Szumna (Dział Przechowywania i Udostępniania)